W sieci krąży mnóstwo przepisów na bananowo-otrębowe ciasteczka bez mąki. Wypróbowałam kilka z nich, ale żaden nie był idealny, zawsze czegoś mi brakowało. Postanowiłam poeksperymentować i tak powstała moja wersja przepisu. Ciasteczka są sycące i bardzo czekoladowe. Na brzegach i z wierzchu chrupiące, a w środku miękkie. Idealna kombinacja smaków banana, masła orzechowego i kakao.
Składniki (na około 30 sztuk):
- 2 bardzo dojrzałe banany, najlepiej takie z brązowymi plamkami
- szklanka otrębów owsianych
- czubata łyżka masła orzechowego
- 2 łyżeczki prawdziwego kakao (nie takiego rozpuszczalnego)
1. W misce rozgniatamy banany widelcem na gładką masę.
2. Dodajemy otręby, kakao i masło orzechowe. Wszystko wyrabiamy widelcem na jednolitą masę (jednolitą na tyle na ile pozwalają otręby).
3. Masa powinna być dość sztywna i zlepiająca się w jedną bryłę. Jeśli po połączeniu składników masa jest za rzadka trzeba dosypać otrębów. Jeśli jest za gęsta dodać kawałek banana.
2. Dodajemy otręby, kakao i masło orzechowe. Wszystko wyrabiamy widelcem na jednolitą masę (jednolitą na tyle na ile pozwalają otręby).
3. Masa powinna być dość sztywna i zlepiająca się w jedną bryłę. Jeśli po połączeniu składników masa jest za rzadka trzeba dosypać otrębów. Jeśli jest za gęsta dodać kawałek banana.
4. Ciasteczka wykładamy łyżką na blachę z papierem do pieczenia. Jedno ciasteczko to około pół czubatej łyżki masy. Formujemy je płaskie i okrągłe. Im bardziej płaskie tym bardziej chrupiące później będą. Nie powinny być zbyt duże.
5. Pieczemy 15-20 minut na środkowym poziomie piekarnika rozgrzanego do 180 stopni, bez termoobiegu.
6. Ciasteczka będą miękkie po wyjęciu z piekarnika i stwardnieją po wystudzeniu.